[wpml_language_selector_widget]
Polish English French German Spanish Finnish Hebrew Swedish Norwegian Italian Czech Slovak Bulgarian Hungarian Portuguese Russian Chinese (Simplified) Japanese Hindi Arabic
[wpml_language_selector_widget]
Polish English French German Spanish Finnish Hebrew Swedish Norwegian Italian Czech Slovak Bulgarian Hungarian Portuguese Russian Chinese (Simplified) Japanese Hindi Arabic
Polish English French German Spanish Finnish Hebrew Swedish Norwegian Italian Czech Slovak Bulgarian Hungarian Portuguese Russian Chinese (Simplified) Japanese Hindi Arabic
[wpml_language_selector_widget]
Polish English French German Spanish Finnish Hebrew Swedish Norwegian Italian Czech Slovak Bulgarian Hungarian Portuguese Russian Chinese (Simplified) Japanese Hindi Arabic
Dział Section 3 — PROSZĘ KLIKNĄĆ NA TYTUŁ / FOTOGRAFIĘ/SKAN DANEGO EKSPONATU - KLIKNIĘCIE PODWÓJNE DA POWIĘKSZENIE ZNACZNE -- -- Stare Rodzinne Fotografie, Wspomnienia, Rodzinne Znaleziska...

Tajemnica jednej rodzinnej fotografii Wilanów ok. 1950 roku, czy malarz Witold Cyprian Bieliński (1877-1944), na rewersie pamięć o żołnierzu Powstania Warszawskiego o pseudonimie ,,Kora” ? a słowo Brom ?

podziel się z innymi:

Prośba do wszystkich czytających ten wpis o pomoc.

Przedziwne są zrządzenia ludzkich losów i ich spotkań – tu rodzinna fotografia, uratowana z pamiątek po mamie – przesłana do Narodowa.pl stała się jak księga ludzkich losów pełna otwartych pytań – fotografia rok ok. 1950 tuż po wojnie zrujnowany i zabiedzony w komunistycznej rzeczywistości królewski Wilanów, fotografia dziwna, grupa osób stoi nad ,,kopczykiem pamięci”? – poświęconemu prawdopodobnie członkowi rodziny malarzowi Wilanowa Witoldowi Cyprianowi Bielińskiemu, który, według encyklopedii zmarł w 1944 roku – odnaleziony dziś akt zgonu mówi, że zmarł we Włochach pod Warszawą w domu przy ulicy Zbocze 4 – trzeba obecnie zbadać, czy ten dom istnieje, i czy ktoś z mieszkańców pamięta historię z 1944 roku, może zostały inne rodzinne pamiątki po Witoldzie Bielińskim?

Jedna rodzinna fotografia jak księga losu – ratujmy rodzinne fotografie przed zapomnieniem.

Zaczęło się miesiąc temu od maila Ludwika Zakrzewskiego:

Witam Narodowa.pl,

W pamiątkach, które zostały po Mamie, która niedawno odeszła, odkryłem jedną jedyną fotografię, która jest dla mnie ogromną zagadką. Przejrzałem dokładnie pozostałe pamiątki, albumy, rodzinne wspomnienia, ale nic nie potrafiłem powiedzieć na temat tej fotografii, jej miejsca, daty wykonania, czy osób na niej występujących. Być może to była dla Mamy bardzo ważna pamiątka. Postanowiłem przesłać tę fotografię do przyjaciela, admina strony Narodowa.pl – archiwisty niezwykłych rodzinnych wspomnień i fotografii przeróżnych – Tadeusza  Wysockiego, i zdumiony wielce taką dostałem od Tadeusza odpowiedź:

Drogi Ludwiku, nie wiem jakim zrządzeniem losu przesłałeś właśnie do mnie tę fotografię, kompletnie mi nieznaną, ale przedstawia ona dokładnie miejsce mojego dzieciństwa, mojej młodości, szkoły podstawowej i liceum – to dokładnie Wilanów – teraz to część terenu Muzeum Jana III Sobieskiego w Wilanowie, z moim domem, gdzie mieszkałem, umieszczonym pośrodku tej fotografii. Oto mój opis budynków: od lewej stara wilanowska kuźnia, która od frontu miała dwa wejścia – lewe do pomieszczenia z budową rolniczych wozów wilanowskiego kołodzieja – przed kuźnią zawsze stał ,,w reklamie” nowy wóz drabiniasty, prawe wejście do pomieszczenia jego kuźni, gdzie stał duży piec z wielkim miechem, kowadłem, wieloma na ścianie sprzętami, oraz naczyniem do hartowania wyrobów z żelaza i stali (a były to np. noże, gwoździe, haki, ogrodzenia, czy krzyże na pobliski wilanowski cmentarz), kuźnia stała wtedy  do ulicy Wiertniczej w kostkach brukowych (teraz Kostki Potockiego) równolegle, po prawej stronie miała prostopadłą odnogę wzdłuż naszego domu, gdzie mieszkał z rodziną kowal o nazwisku Dyrda, zresztą bardzo miły starszy pan, który zapraszał mnie małego chłopca do odwiedzenia kuźni i pokazywał jak wykonuje swoje prace, wreszcie ta kuźnia ostała się do czasów współczesnych jako ,,Kuźnia Artystyczna” ze smacznymi daniami, dalej na prawo pierwszy mniejszy piętrowy budynek z numerem 22 to właśnie dom, gdzie na piętrze przez wiele lat mieszkałem z mamą Haliną (już dawno odeszła) i siostrą Barbarą (Barbara Bela-Wysocka b. solistka Operetki Warszawskiej, zamieszkała obecnie w Paryżu jako Barbara Leguay), pokoiki były małe i niskie, bez wygód, ale zawsze było u nas pianino, potem, po otwarciu wilanowskiego pałacu, w tych pomieszczeniach była galeria sztuki, gdzie można było nabyć współczesną ceramikę – mam jedną w domu, teraz to miejsce nazywa się ,,Villa22Food/Art/Friends” – więc miejsce równie smaczne też w nazwie, dalej trochę wyższy piętrowy budynek to wilanowska Przychodnia Zdrowia, za nią w głębi na prawo widać kopułę Kościoła w Wilanowie pod wezwaniem Św. Anny, a za kościołem tu już niewidoczny cały kompleks Wilanowskiego Pałacu i Parku.

Jeśli zaś chodzi o te osoby na fotografii stojące na placu przez kuźnią (teraz jest tam samochodowy parking, kiedyś, w powojennych latach, dokładnie w tym miejscu odbywały się zawsze w gorące lipcowe lato na Św. Annę niezwykłe przykościelne jarmarki z licznymi straganami z zabawkami, pełne radosnych dźwięków karuzel i piszczałek) – tu niestety nie jestem w stanie pomóc w wyjaśnieniu pełnym, ja widzę dwoje dorosłych, młodzieńca i dwoje dzieci w swoich pozach (młodzieniec się modli?), niektórzy pochyleni nad miejscem na ziemi z jakimś symbolem, dla oddania pamięci o członku rodziny, który odszedł (walczył w Powstaniu Warszawskim, w całej wojnie? – na rewersie fotografii słowa Brom ,,Kora” (pseudonim powstańczy?), powyżej słowa ,,Malarz, odszedł” i ,,Dla małego braciszka JBieliński”), obok postawione krzesło (tej upamiętnianej osoby, malarza Wilanowa?). Oto pierwsza pomoc przyjaciół – Grażyna Rebell-Cieniewska widzi w tym miejscu na ziemi kopczyk pamięci o członku rodziny, Adrian Markowski widzi w przedmiocie stojącym obok nie krzesło, ale malarską sztalugę. Wniosek na dziś – szukać należy w rodzinie, czy wśród przyjaciół rodziny przede wszystkim malarza o nazwisku Bieliński i jego życia historii.

Dziękuję za tę fotografię pełną wyobraźni, uśmiechów wspomnień dzieciństwa dla każdego człowieka tak niezwykle cennych i wzruszających, ale też stanowiącą dla Ciebie rodzinną zagadkę – ciekawe, co opowie dalej o Twojej rodzinie.

Jeśli pozwolisz, umieszczę ją na stronie Narodowa.pl – z prośbą do wszystkich stronę odwiedzających o pomoc w jej rozczytaniu, choć z wielką obawą, ale i z uśmiechem, iż wiele osób uzna historię jej do mnie przekazania za konfabulację totalną.

Z serdecznym pozdrowieniem, Tadeusz Wysocki

Z mojej strony pełna zgoda i wielkie podziękowanie dla Tadeusza i wszystkim, którzy zechcą pomóc! Ludwik Juliusz Zakrzewski, 15.02. 2025 roku.

 


 

Pomoce i  wyjaśnienia przybliżające prawdę:

1. Autor Ludwik Zakrzewski – 5.03.2025

Witam, właśnie odkryłem, że to zdjęcie pochodzi z zakładu foto mojego wujka Jana Bielińskiego. Zakład mieścił się w czasach PRL-u na ul. Senatorskiej 26 w Warszawie. Matką mojego wujka była Maria Urbaniak siostra mojego dziadka Józefa Urbaniaka”, i jeszcze jeden ślad co do ew. powstańczego pseudonimu, na rewersie fotografii napisano ,,Kora”, ten ślad z powstańczych biogramów – Jan Bieliński pseudonim ,,Brzoza” (skojarzenie?):

https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/jan-bielinski,3052.html?fbclid=IwY2xjawJLWJtleHRuA2FlbQIxMAABHdi8axQv-R7fo4tPLEmWB9ccGGcGNBgCedgnjAxciUJXUWVgypx3xSuXLw_aem_HhuHmZyrPiPZO7HoYddnFA

2. Tadeusz Wysocki –   .03.2025

– odkrycie z aktualnie podanymi polskimi genealogicznymi bazami: malarz, rzeźbiarz Witold Cyprian Bieliński s.v. Wilczyński (1877/79-1944) – zmarł w roku 1944 we Włochach p/Warszawą w domu o adresie ul. Zbocze 4. Oto jego wpis zgonu z 1944 r. z parafii we Włochach:

####

3.

 

 

Korespondencja

Website Project Created by RAW-CODE